W starciu z silną ekipą Stelmetu Zielona Góra koszykarzom BM Slam Stali zabrakło atutów i tylko przez pierwszych siedem minut potrafili dotrzymać kroku rywalom. Później na parkiecie brylowali zielonogórzanie, którzy odpuścili nieco czwartą kwartę wygrywając ostatecznie 99:90.
Mecz od trafienia rozpoczęli ostrowianie, na co gospodarze odpowiedzieli dwoma trójkami. Straty odrobił z nawiązką dwukrotnie faulowany Dambrauskas (6:7), ale niezwykle skuteczny w rzutach za trzy Zamojski po raz trzeci trafił z dystansu. Trójki były mocną stroną zielonogórzan, ale ostrowianie skutecznie niwelowali te straty, w związku z czym wynik oscylował wokół remisu. Dopiero w końcówce kwarty nieudana akcja Threatt’a pozwoliła gospodarzom zaliczyć trafienie, po którym uzyskali 4-punktowe prowadzenie 19:15. Czas dla trenera Majewskiego nie pomógł w przywróceniu wyrównanej gry. Dwukrotnie faulowany Jackson trafiał w kratkę, a zielonogórzanie za każdym razem, co pozwoliło im wygrać pierwszą kwartę 24:17.
Początek drugiej kwarty to gra kosz za kosz, w związku z czym przewaga Stelmetu utrzymywała się na poziomie 6-8 punktów. Ryzyko rzutów za trzy, jakie podjęli ostrowianie nie opłaciło się, gdyż po dwóch nieudanych próbach prowadzenie gospodarzy urosło do 11 punktów (35:24). Stalowcy nie tylko nie trafiali za trzy, ale i przy rzutach wolnych zaczęli popełniać błędy, w zawiązku z czym jedynym ich atutem pozostała kreatywna gra pod koszem. Było to jednak zbyt mało wobec regularnie rzucających trójki zielonogórzan. Na pół minuty przed przerwą gospodarze prowadzili już 53:36. Wówczas akcję Stali trafieniem wykończył Żołnierewicz, a w ostatniej sekundzie ostrowianie wykorzystali błąd Stelmetu, a Szymkiewicz efektownie wykończył akcję ustalając wynik pierwszej połowy na 53:40.
Akcją 2+1 rozpoczął trzecią kwartę Jevtović, na co gospodarze odpowiedzieli trójką. Kolejne dwie akcje ostrowianie jednak też zakończyli punktami i zbliżyli się na 56:48. Zielonogórzanie szybko zwarli szyki, poprawili skuteczność i w dwie minuty powrócili do 13-punktowego prowadzenia (63:50). Na tym nie poprzestali i równie szybko powiększyli przewagę do 17 oczek (75:58). W ostatniej minucie dwie szybkie akcje Stelmetu sprawiły, że pękła granica 20 punktów (84:62), a wynik kwarty raz jeszcze zamknął Szymkiewicz, tym razem trafiając dwa rzuty wolne.
Czwartą kwartę efektownie rozpoczął Garbacz zaliczając dwa trafienia z rzędu (84:68), ale podobnie jak w kwarcie trzeciej – zielonogórzanie odpowiedzieli tym samym. W kolejnych akcjach ostrowianie popisali się 6-punktową serią (88:74), a później mimo trafień gospodarzy trzypunktowe akcje Szymkiewicza i Threatt’a pozwoliły zbliżyć się na 92:80. Gdy wydawało się , że w szybko uda się zredukować straty do 10 punktów, rzutów wolnych nie trafili Jevtović i Damrauskas, za trzy nie trafił Threatt, aż w końcu niemoc tą przełamał w końcu Żołnierewicz, na trzy minuty przed końcem meczu trafiając na 92:82. Na odrobienie kolejnych 10 punktów było już jednak za mało czasu, tym bardziej że miejscowi uporządkowali grę i wyhamowali impet Stali. W ostatniej minucie udało się ostrowianom zbliżyć na 95:88, ale był to kres ich możliwości, a mecz ostatecznie zakończył się wygraną Stelmetu 99:90.
BC Stemet Zielona Góra – BM Slam Stal Ostrów 99:90 (24:17, 29:23, 31:24, 15:26)
Stelmet: J. Zyskowski 13, L. Hakanson 3, J. Thomasson 15, P. Zamojski 20, I. Radić 9, G. King 6, M. Witliński 4, M. Ponitka 10, T. Meier 7, Ł. Koszarek 12
Stal: J. Threatt 11, J. Mokros 7, N. Jevtović 17, P. Żołnierewicz 11, P. Dambrauskas 18, D. Szymkiewicz 13, J. Garbacz 7, D. Jackson 6, F. Dylewicz
Fot. Rafał Jakubowicz
Komentarze
Zostaw komentarz