AKTUALNOŚCISportPiłka nożnaŻużelKoszykówkaPiłka ręcznaLekkoatletykaTenis stołowySiatkówkaPozostałe sporty

Niewykorzystana szansa…

Koszykówka

Koszykarze rezerw BM Slam Stali mimo nieudanego początku meczu z Maximusem Kąty Wrocławskie potrafili odrobić spore straty i kiedy wydawało się, że sprawią kolejną niespodziankę, w końcówce wypuścili wygraną z rąk ulegając gościom 76:77.

Początek niedzielnego meczu nie zapowiadał emocji jakich kibice doświadczyli w drugiej jego części. W pierwszych minutach goście brylowali na ostrowskim parkiecie szybko odskakując na 0:8. Stalowcy zaczęli zdobywać punkty dopiero od trzeciej minuty, ale ambitnie gonili rywali i na minutę przed końcem pierwszej kwarty zbliżyli się na 22:25. Ostatnie słowo należało jednak do Maximusa i pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 22:27.

Drugą kwartę ostrowianie rozpoczęli jeszcze gorzej tracąc w pierwszych minutach 9 punktów (22:36). Trójka Mikołajczyka w czwartej minucie przerwała serię Maximusa i rozpoczęła serię Stali – swoje trafienia dołożyli Wojciechowski i Rykowski, dzięki czemu na cztery minuty przed przerwą mieliśmy wynik 29:36. Później gra się wyrównała, a na przerwie mieliśmy wynik 36:44.

Również początek trzeciej kwarty nie zwiastował przełomu, który nastąpił po trzech minutach gry. Na początek dwukrotnie spudłował Łukasz Wojciechowski, goście zaś powiększyli przewagę do 10 punktów (36:46). Wojciechowski trafił za trzecim razem, a przy wyniku 42:49 ostrowianie ruszyli do ofensywy popisując się 10-punktową serią, która dała im prowadzenie 52:49. Goście po czterech minutach przestoju przełamali impas i to na tyle skutecznie, że odbili prowadzenie (52:54). Wyrównana końcówka nie przyniosła przełomu i po trzech kwartach wynik brzmiał 57:59.

Ostatnią odsłonę od trafienia rozpoczęli przyjezdni, ale stalowcy szybko odpowiedzieli punktami Nawrota i Pawlika, po raz kolejny odbijając prowadzenie (62:61). Po krótkiej wymianie ciosów licznik zatrzymał się na wyniku 64:63, który widniał na tablicy ponad trzy minuty. W końcu stan ten przerwał bardzo aktywny tego dnia Pawlik dokładając kolejną dwójkę. W połowie kwarty trener Maximusa poprosił o czas, przy wyniku 66:63, ale po przerwie to ostrowianie zdobyli kolejne punkty po raz pierwszy w tym meczu odskakując na 5 oczek (68:63). Przyjezdni w końcu się odblokowali, ale gospodarzom przez dłuższy czas udawało się utrzymywać bezpieczną przewagę. Na półtorej minuty przed końcem meczu ostrowianie prowadzili 76:71 i… wówczas przestali trafiać do kosza. Goście wykorzystali tą szansę i w ostatniej swojej akcji zdobyli punkty na 76:77 inkasując dwa punkty.

BM Slam Stal II Ostrów  - Dijo Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie 76:77 (22:27, 14:17, 21:15, 19:18)

Stal: K. Chmielarz 7, P. Stasiak 2, Ł. Wojciechowski 20, M. Główka 5, K. Nawrot 17, J. Mikołajczyk 12, B. Pawlik 8, D. Rykowski 5

Maximus: M. Kamberski 9, M. Lipiński 11, G. Kaczmarek 13, M. Bluma 23, W. Suprun 6, D. Bartyzel 4, M. Muskała 2, J. Kamberski 2, M. Bortliczek 2, T. Giniewski 2, Ł. Malinowski, B. Rodak 3

Fot. Rafał Jakubowicz

Darek Potasznik

Udostępnij:


Komentarze

Brak komentarzy...

Zostaw komentarz


POLECANE FIRMY

AKTUALNOŚCI

Głosowanie

Zobacz wyniki

KALENDARZ WYDARZEŃ

18
Czwartek
Wrzesień 2025
Wrzesień
Po Wt Śr Cz Pt So Nd
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
12345
imieniny:
Ireny, Irminy, Stanisława