Arged BMSlam Stal pokonując Ironi Ness Ziona 93:86 zapewnił sobie awans z pierwszego miejsca w rupie do 1/8 Pucharu Europy FIBA. Po raz kolejny ostrowianie zafundowali sobie i kibicom nerwową końcówkę meczu.
Piątkowy pojedynek od trafienia rozpoczął niezwykle aktywny w pierwszej fazie meczu Josip Sobin. Przez pierwszych pięć minut oba zespoły toczyły w miarę wyrównaną grę, ale przy wyniku 6:7 ostrowianie wyraźnie przyspieszyli i po kolejnych akcjach odskoczyli na 6:12. Czas dla trenera Ironi nie przyniósł spodziewanego efektu, bo rozpędzeni stalowcy dołożyli jeszcze 4 punkty uzyskując 10-punktową przewagę (6:16). Na dwie minuty przed końcem kwarty ostrowianie mieli nadal dwucyfrową przewagę (10:20) ale nie potrafili zdobyć kolejnych punktów, co pozwoliło ekipie z Izraela odrobić 4 oczka i zakończyć kwartę wynikiem 14:20.
W drugiej kwarcie ostrowianie dali popis fantazji i polotu aż 7 razy kończąc akcje celnymi rzutami za trzy. Rozpoczął trójką Green otwierając wynik kwarty, na co rywale również odpowiedzieli trójką. Później zespół z Izraela złapał wiatr w żagle i zaczął niebezpiecznie szybko odrabiać straty, a ze stanu 19:27 zrobiło się 24:27. Trójka Garbacza uspokoiła sytuację, a chwilę później tym samym popisał się Florence. Po dwójce Ogdena raz jeszcze trójkę zaaplikował rywalom Garbacz i przy wyniku 26:38 o czas musiał prosić izraelski trener. Przerwa pozwoliła nieco wyhamować impet Stali, ale na dwie minuty przed przerwą przy wyniku 30:42 ostrowianie znów „odpalili rakiety” – trójki zdobywali kolejno: Mokros, Florence i raz jeszcze Mokros, rywale zaś dwa razy rzucili za dwa i na przerwie mieliśmy wynik 34:51.
Wynik trzeciej kwarty otworzyli Lindbom i Mokros w kolejnych dwóch akcjach trafiając za trzy i dając Stali rekordowe 23-punktowe prowadzenie (34:57). Przez kolejnych kilka minut ostrowianom udawało się utrzymywać przewagę w granicach 20 punktów, ale z czasem zaczęła ona nieco topnieć. W połowie kwarty mieliśmy wynik 50:64, później raz jeszcze udało się Stali zbliżyć do 20 punktów przewagi (50:69), ale ostatecznie po trzech kwartach mieliśmy wynik 63:78.
Początek ostatniej odsłony nie zwiastował wielkich emocji. Po blisko trzech minutach ostrowianie prowadzili 18 oczkami (65:83) i wówczas zupełnie niespodziewanie zatracili wszelkie atuty oddając pole rywalom. W półtorej minuty zrobiło się 73:83, a na trzy minuty przed końcem meczu było już 81:83. W międzyczasie parkiet z powodu 5 fauli opuścić musieli najlepsi strzelcy Stali – Garbacz i Ogden. Do końca meczu nie dotrwał też Florence. W tej sytuacji najlepiej odnalazł się Kell, który wziął na siebie odpowiedzialność za wynik i najpierw przedarł się pod kosz rywali przerywając celnym rzutem pięciominutowy impas, później poprawił niecelny rzut Greena (81:87) i choć rywale odgryźli się jeszcze jedną trójką, to nie byli już w stanie zagrozić ostrowianom. W końcówce 2 punkty zdobył Ryżek i jeszcze 4 Kell, co pozwoliło Amerykaninowi zostać najlepszym strzelcem meczu, a wygrana Stali dała jej pierwsze miejsce w grupie C i rozstawienie w losowaniu par 1/8 Pucharu Europy.
Ironi Ness Ziona – Arged BMSlam Stal Ostrów 86:93 (14:20, 20:31, 29:27, 23:15)
Ironi: Angola 14, Carreira 14, Cornelius 6, Limonad 3, Meyinsse 9, Dunne 11, Ebo 2, Miller 14, Selden 10, Trocki 3
Stal: Green 6, Lindbom 8, Mokros 14, Ryżek 4, Wojciechowski, Florence 16, Garbacz 14, Kell 17, Ogden 4, Smith 2, Sobin 8
Komentarze
Zostaw komentarz