AKTUALNOŚCISportPiłka nożnaŻużelKoszykówkaPiłka ręcznaLekkoatletykaTenis stołowySiatkówkaPozostałe sporty

Puchar jest nasz!

Koszykówka

Po ciężkiej walce i świetnej trzeciej kwarcie koszykarze Arged BM Stali pokonali Pszczółkę Start Lublin 83:76 po raz drugi w historii zdobywając Suzuki Puchar Polski!

W pierwszych dwóch minutach punkty zdobywał tylko Drechsler - najpierw 1 po rzucie wolnym, później 2 z akcji, gospodarze szybko jednak, nie tylko zniwelowali straty, ale objęli prowadzenie 6:3. Dopiero w piątej minucie Youngowi udało się doprowadzić do remisu 6:6, a w kolejnej akcji Garbacz ponownie wyprowadził Stal na prowadzenie 8:6. Mało kto spodziewał się wówczas, że w kolejnych pięciu minutach Stalowcy zdobędą tylko 2 punkt. Ostrowianie mieli ogromne problemy ze skutecznością pudłując wszystkie 9 rzutów za trzy, a i z bliższej odległości trafili tylko 4 z 8, gospodarze tymczasem takich problemów nie mieli i z każdą minutą powiększali przewagę wygrywając pierwszą część meczu 20:10.

Druga kwarta rozpoczęła się od skutecznej interwencji Anderssona w obronie, ale i tak w kolejnych akcjach gospodarze zdobyli 5 punktów i dopiero przy wyniku 25:10 punkty dla Stali zdobył Kulig. Po kolejnej trójce lublinian, przy wyniku 28:12 ostrowianie ruszyli wreszcie do ofensywy – trzypunktowe akcje Garbacza i Florence'a pozwoliły zmniejszyć przewagę Startu do 10 punktów (28:18), ale to oznaczało dopiero remis w kwarcie. W połowie kwarty, głównie dzięki trójkom Florence’a gospodarze prowadzili już „tylko” 31:25, ale na tym ofensywa się skończyła. Przez jakiś czas przewaga Startu oscylowała w granicach 6-8 punktów, ale wystarczyła jedna nieudana akcja Stali by gospodarze znów odskoczyli na 10 oczek prowadząc 39:29. W ostatniej minucie Igor Milicić ponownie poprosił o przerwę, po którym raz jeszcze trójką popisał się Florence ustalając wynik na przerwie na 41:34.

Trzecią kwartę od punktów rozpoczęli gospodarze, ale z czasem stalowcom udało się zredukować straty do 6 punktów (45:39). Raz jeszcze miejscowi potrafili sie odgryźć odskakując na 51:41 ale ich problemem zaczęła być nie tylko duża ilość fauli, ale i coraz lepsza dyspozycja strzelecka ostrowian. Kolejna ofensywa Stali pozwoliła nie tylko zbliżyć się na 6 oczek (53:47), ale po trójce Palmera, przy wyniku 53:50 o przerwę musiał poprosić trener Spasev. Nie powstrzymało to szturmu żółto-niebieskich, gdyż zaraz po przerwie Andersson doprowadził do remisu 53:53. Dwukrotnie ostrowianie mieli okazję wyjść na prowadzenie, ale pudłowali Palmer i Simmons i dopiero na niewiele ponad minutę przed końcem kwarty akcją 3+1 błysnął Andersson dając Stali 4-punktowe prowadzenie (53:57), zaś przechwyt Palmera i akcja 2+1 Garbacza dały Stali rekordowe 7-punktowe prowadzenie (53:60). Bardzo udana trzecia kwarta ostatecznie zakończyła się wynikiem 55:62.

Ostatnią odsłonę od szybkiej akcji 2+1 rozpoczął Simmons dając Stali 10-punktową przewagę (55:65), a na dwójkę Startu trójką odpowiedział Mokros (57:68). Chwilę później wynik podwyższył Simmons, a po trójce Garbacza Stal prowadziła już 16 punktami (57:73). Tak wysoka przewaga zgasiła zespół Startu, który zatracił wcześniejszą skuteczność, aczkolwiek coraz bardziej szanujący piłkę ostrowianie również przestali trafiać i po trzech minutach gry bez punktu trener Milicić zaprosił swoich zawodników na przerwę przy wyniku 66:78. Przyniosło to natychmiastowy efekt w postaci trafienia Drechslera, a na dwie minuty przed końcem meczu mieliśmy wynik 68:80. W ostatnich akcjach ostrowianie bardziej byli skoncentrowani na zdobywaniu kolejnych sekund niż punktów, ale przy wyniku 73:80 Igor Milicić raz jeszcze poprosił o czas. Zgubiona piłka zaraz po przerwie niepotrzebnie podała rywalom tlen, ale nie wykorzystali oni tego prezentu, a punkty Garbacza na 73:82 uspokoiły sytuację, zaś wynik meczu 76:83 ustalił James Palmer.

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin – Arged BM Stal Ostrów 76:83 (20:10, 21:24, 14:28, 21:21)

Start: Mateusz Kostrzewski 20, Elijah Wilson 18, Mike Scott 11, Roman Szymańsmki 6, Mateusz Dziemba 5, Cleveland Melvin 5, Damian Jeszke 4, Jimmie Taylor 2, Bartłomiej Pelczar 2

Stal: Jakub Garbacz 20, James Florence 19, James Palmer 12, Kobi Simmons 9, Denzel Andersson 7, Michael Young 6, Trey Drechsel 5, Jarosław Mokros 3, Damian Kulig 2, Jakub Wojciechowski

Fot. Rafał Jakubowicz

Darek Potasznik

Udostępnij:


Komentarze

Brak komentarzy...

Zostaw komentarz


POLECANE FIRMY

AKTUALNOŚCI

Głosowanie

Zobacz wyniki

KALENDARZ WYDARZEŃ

17
Środa
Wrzesień 2025
Wrzesień
Po Wt Śr Cz Pt So Nd
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
12345
imieniny:
Franciszka, Lamberty, Narcyza