Sporą męczarnią okazał się dla koszykarzy Arged BM Stali mecz z zamykającym tabelę GTK Gliwice. Ostatecznie ostrowianie wygrali jednym punktem 78:77 o czym zadecydowała wysoko wygrana kwarta trzecia.
Mecz rozpoczął się „zgodnie z planem” od prowadzenia Stali 5:2. Później dość nieoczekiwanie na prowadzenie wyszli goście (5:6), a po pięciu minutach prowadzili oni już 5 punktami (9:14). Trójka Garbacza i dwójka Kuliga pozwoliły szybko doprowadzić do remisu 14:14, ale odpowiedź gliwiczan była jeszcze mocniejsza i na dwie minuty przed końcem kwarty mieliśmy wynik 14:21. Udana końcówka i trafienia Simmonsa oraz Drechslera pozwoliły zredukować straty do 1 oczka i po pierwszej odsłonie Stal przegrywała 22:23.
Cztery pierwsze minuty drugiej kwarty wyglądały w wykonaniu ostrowian niczym zły sen. Serię 7 punktów gliwiczan przerwał celnym rzutem Young, ale w kolejnych akcjach GTK odjechał Stali na 11 punktów (24:35). Rzutem za trzy James Florence dał sygnał do odrabiania strat. W sukurs przyszli mu Drechsler i Palmer dzięki czemu trzy minuty później było już 35:37. W ostatniej minucie gościom raz jeszcze udało się odskoczyć na 38:43, ale ostatnie słowo znów należało do stalowców, a konkretnie do Simmonsa, który akcją 3+1 ustalił wynik pierwszej połowy na 42:43.
Trzecia kwarta przebiegała pod dyktando ostrowian. Już w pierwszej akcji trójka Drechslera wyprowadziła Stal na prowadzenie 45:43, a trafienia Kuliga i Younga dały gospodarzom 6-punktową przewagę (49:43). Goście przez pierwszych pięć minut tylko dwukrotnie trafili do ostrowskiego kosza, dzięki czemu w połowie kwarty Stal prowadziła 57:47 i choć po trafieniu Garbacza na 60:47 gra się wyrównała, to po 30 minutach gospodarze prowadzili 66:57.
Wynik czwartej kwarty otworzył Simmons (68:57), później jednak punktowali gliwiczanie zbliżając się na 68:61. W kolejnych minutach przewaga ostrowian oscylowała między 7-9 punktami, a w połowie kwarty Stal prowadziła 75:66. W kolejnych minutach ostrowianie zaczęli popełniać błędy, które skrzętnie wykorzystywali goście i na dwie minuty przed końcem meczu zrobiło się niebezpiecznie przy wyniku 76:74. Niecelny rzut Florence’a mógł jeszcze bardziej skomplikować sytuację ostrowian, ale piłkę zebrał Young, a nową akcję rzutem z dystansu zwieńczył Garbacz. Sędziowie początkowo uznali, że było to rzut za trzy, później jednak skorygowali to na dwa punkty co oznaczało wynik 78:74. Po błędach z obu stron, na 35 sekund przed końcem trójkę zdobyli goście (78:77), a po drugiej stronie ponownie spudłował Florence i w ten sposób „piłkę meczową” dostali gliwiczanie. Stal mając na koncie tylko 2 faule wykorzystała ten fakt przerywając akcję GTK i ostatecznie gościom nie udało się oddać celnego rzutu. Oznaczało to zwycięstwo ostrowian, którym jednak zachwycać się trudno i trener Milicić z pewnością będzie miał ciekawy materiał do analizy z tego spotkania.
Arged BM Stal Ostrów – GTK Gliwice 78:77 (22:23, 20:20, 24:14, 12:20)
Arged BM Stal: Trey Drechsel 18, Jakub Garbacz 12, Michael Young 12, Kobi Simmons 11, Damian Kulig 9, James Florence 8, James Palmer Jr. 6, Denzel Andersson 2, Jakub Wojciechowski, Jarosław Mokros
GTK: Roberts Stumbris 17, Kristijan Krajina 15, Jabarie Hinds 13, Filip Put 10, Daniel Gołębiowski 8, Kacper Radwański 6, Aleksander Wiśniewski 3, Jonathan Williams 3, Damonte Dodd 2
Fot. Rafał Jakubowicz
Komentarze
Zostaw komentarz