Udanie zakończyli rok 2022 szczypiorniści KPR Ostrovii. W ostatnim meczu pierwszej rundy PGNiG Superligi ostrowianie pokonali na wyjeździe Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 30:26 i z dorobkiem 17 punktów udają się na przerwę świąteczną.
Piątkowy mecz piotrkowianie rozpoczęli od prowadzenie 2:0. Pierwszą bramkę dla Ostrovii w trzeciej minucie zdobył Artur Klopsteg, ale po siedmiu minutach gospodarze prowadzili już 5:2. Biało-czerwonym raz jeszcze udało się zbliżyć do rywali na jedną bramkę – w 13 minucie po trafieniu z rzutu karnego Patryka Marciniaka na 6:5, gospodarze szybko jednak odbudowali 3-bramkowe prowadzenie (9:6). Ponownie blisko remisu zrobiło się pod koniec pierwszej połowy gdy Ostrovia zbliżyła się na 11:10, a później na 12:11, ale i tym razem miejscowi odpowiedzieli kontruderzeniem – tym razem na tyle skutecznym, że w ostatniej minucie uzyskali rekordowe 4-bramkowe prowadzenie 15:11 jednak wynik na przerwie ustalił Kamil Adamski golem na 15:12.
W szatni ostrowianie nie zmarnowali czasu, gdyż w drugiej połowie zagrali dużo skuteczniej. Rozpoczęło się od bramki Misiejuka, na którą trafieniem odpowiedzieli gospodarze, ale przez kolejnych pięć minut piłka wpadała tylko do bramki Piotrkowianina. Wpadła trzy razy i w 37 minucie mieliśmy remis 16:16. Później na każdy gol gospodarzy ostrowianie odpowiadali 2 lub 3 bramkami i po kwadransie gry mieliśmy wynik 18:21. W kolejnych minutach gra się wyrównała i trudno było wyrokować, która z drużyn przechyli szalę meczu na swoją korzyść. W 50 minucie przy wyniku 22:24 2 minuty kary i czerwoną kartkę otrzymał jeden z zawodników Piotrkowianina i jak się okazało był to moment przełomowy. Biało-czerwoni wykorzystali grę w przewadze zdobywając dwie bramki (22:26), a chwilę później sytuacja taka powtórzyła się raz jeszcze i na pięć minut przed końcem meczu Ostrovia miała 5-bramkową przewagę przy wyniku 23:28. W tej sytuacji ostatnie minuty wystarczyło zagrać bramka za bramkę i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 26:30.
17 punktów zdobytych w pierwszej rundzie przez Arged KPR Ostrovię to wynik więcej niż przyzwoity. Można żałować straconych punktów w meczach z Kwidzynem czy z Kaliszem, aczkolwiek na brak szczęścia ostrowianie narzekać nie mogą. Teraz czeka ich blisko dwumiesięczna przerwa w rozgrywkach ligowych, a kibicom pozostaje trzymać kciuki by druga część sezonu była równie udana jak pierwsza.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 26:30 (15:12)
Komentarze
Zostaw komentarz