Mimo całkiem udanej pierwszej kwarty koszykarek Osiatrovii na parkiecie w Bydgoszczy, dwie kolejne odsłony meczu należałoby przemilczeć. Ostatecznie biało-czerwone poniosły kolejną wysoką porażkę - 43:79.

W pierwszych minutach meczu w Bydgoszczy kibice jednej i drugiej drużyny mogli być zaskoczeni jego przebiegiem. Ostrowianki objęły prowadzenie już w pierwszej akcji i toczyły wyrównaną grę, utrzymując minimalną przewagę. Bardzo dobrze prezentowały się Karolina Podkańska i Ewelina Jackowska, raz po raz punktując z dystansu. W końcówce kwarty bydgoszczanki objęły prowadzenie i wygrały ją 18:17.

Co się stało z ekipą biało-czerwonych między pierwszą a drugą kwartą, trudno odganąć. Faktem jest, że ostrowianki w kolejnych minutach były zupełnie bezradne. Rzucały rzadko i do tego niecelnie. W drugiej kwarcie zdobyły tylko 4 punkty, w trzeciej do kosza rywalek trafiły tylko raz. I dopiero w czwartej kwarcie, gdy bydgoszczanki uznały, że jest już po meczu, przy wyniku 65:23, pozwoliły ostrowiankom na nieco więcej. Zdobytych 20 punktów zatarło nieco kiepskie wrażenie, ale trener Trześniewski po raz kolejny będzie miał solidny ból głowy.

Artego Bydgoszcz - TS Ostrovia Ostrów 79:43 (18:17, 4:20, 2:25, 20:16)

Artego: E. Międzik 15, A. Szott-Hejmej 12, J. Mcbride 6, D. Stanković 13, Z. Morrison 8, K. Kocaj 3, P. Kuczyńska, P. Niedziółka, K. Poboży 10, T. Radočaj 6, M. Engelman 6
Ostrovia: J. Ossowska 6, K. Motyl 3, E. Jackowska 11, K. Podkańska 8, J. Burdette 7, K. Jaworska, K. Joks 3, S. Nowicka, A. Wajler 5, K. Kaczmarek, K. King