Wzmocniona Mateuszem Kostrzewskim i nowym sponsorem ekipa Arged BM Slam Stali Ostrów była zdecydowanym faworytem w wyjazdowym meczu z przeciętnym zespołem Miasta Szkła Krosno. Tymczasem gospodarze wysoko zawiesili poprzeczkę, do ostatnich sekund tocząc wyrównany bój. Ostatecznie ostrowianie wygrali 82:79, do czego w dużej mierze przyczynił się Jaramaz, trafiając w ostatniej minucie 8 na 8 rzutów wolnych.

Wynik meczu otworzyli gospodarze, ale trafienia Chylińskiego i Kinga szybko dały ostrowianom trzypunktowe prowadzenie (2:5). Krośnianom udało się odbić prowadzenie dzięki akcji 2+1 Bojanowskiego i trójce Oczkowicza (10:9), ale trójką odpowiedział na to Żołnierewicz, a przez kolejnych kilka minut oba zespoły toczyły wyrównany bój. Na trzy minuty przed końcem pierwszej kwarty strata Chylińskiego pozwoliła gospodarzom objąć prowadzenie 18:16, jak się jednak okazało, później punktowali już tylko ostrowianie kończąc pierwszą odsłonę przy trzypunktowym prowadzeniu (18:21).

Na początku drugiej kwarty wydawało się, że Stalowcy odjadą rywalom, gdyż w niespełna półtorej minuty powiększyli przewagę do 9 punktów (21:30). Później w grze ostrowian pojawiły się jednak błędy – niecelne rzuty Kinga, Scotta i Maraśa i strata Chylińskiego pozwoliły gospodarzom na 10-punktową serię, którą celnym rzutem przerwał dopiero King (31:32). Trójka Maraśa i dwójka Nowakowskiego uspokoiły sytuację (31:37), a w kolejnych minutach przewaga ostrowian oscylowała w granicach 3-6 punktów. Na dwie minuty przed przerwą mieliśmy wynik 36:43, zaś w końcówce kwarty oba zespoły pozwoliły sobie na wymianę ciosów, z której nieco lepiej wyszli krośnianie, gdyż rzut równo z syreną pozwolił im zmniejszyć straty do 5 punktów przy wyniku 42:47.

W pierwszej akcji po przerwie punkty zdobył Maraś, ale wyrównana gra obu drużyn sprawiła, że w połowie kwarty ostrowianie nadal prowadzili 5 punktami (51:56). Chwilę później zmieniła ten stan rzeczy trójka zdobyta przez krośnian (56:58). To oznaczało, że kolejny błąd ostrowian da szansę rywalom na doprowadzenie do remisu. Tak też się stało w jednej z kolejnych akcji – na nieudany rzut „debiutanta” Mateusza Kostrzewskiego gospodarze odpowiedzieli trafieniem na 60:60 i na dwie minuty przed końcem kwarty mecze rozpoczął się od nowa. Niecelne rzuty Nowakowskiego, Kostrzewskiego i Kowalenki uszły Stalowcom na sucho, głównie dzięki skutecznym zbiórkom w ataku, aż w końcu trafił Nowakowski, ale krośnianie raz jeszcze doprowadzili do remisu i przed ostatnią odsłoną meczu mieliśmy wynik 62:62.

 Czwartą kwartę oba zespoły rozpoczęły od nieudanych akcji. W końcu trójką popisał się Jaramaz, na co jednak gospodarze odpowiedzieli dwoma trafieniami, obejmując prowadzenie 67:65. W tym momencie do akcji wkroczył Witalij Kowalenko dwukrotnie popisując się rzutami za trzy i dając Stali 4-punktowe prowadzenie (67:71). Po przerwie dla trenera gospodarzy krośnianie przeprowadzili jedną skuteczną akcję, ale później w grę obu drużyn wkradła się spora nerwowość, a na tablicy przez dłuższą chwilę widniał wynik 69:72. Trzyminutowy przestój skuteczną akcją przerwali krośnianie i na minutę przed końcem meczu przy wyniku 71:72 o czas poprosił trener Kamiński. Po przerwie dwójkę zdobył King, a chwilę później faulowany Jaramaz dołożył kolejne dwa oczka znacznie przybliżając swój zespół do końcowego sukcesu przy wyniku 71:76 na niespełna pół minuty przed końcem meczu. Ostatnie trzy akcje gospodarze przeprowadzili ze stuprocentową skutecznością, dwukrotnie trafiając za trzy, ale regularnie faulowany Jaramaz bezwzględnie egzekwował rzuty wolne, nie dając rywalom szans na odwrócenie losów meczu.

Miasto Szkła Krosno – Arged BM Slam Stal Ostrów 79:82 (18:21, 24:26, 20:15, 17:20)

Miasto Szkła: M. Bojanowski 13, D. Oczkowicz 14, P. Alexis 13, J. Hinds 23, J. Loveridge 14, F. Put, P. Krefft, G. Grochowski, J. Newton 2

Stal: P. Żołnierewicz 5, M. Chyliński 10, S. King 12, I. Maraš 8, N. Jaramaz 18, W. Kowalenko 11, M. Nowakowski 6, D. Szymkiewicz, M. Kostrzewski 7, M. Scott 5

szczegóły za chwilę... :)